Lista aktualności
80. rocznica egzekucji w lesie Hanusiska. Pamięć o ofiarach i walczących za wolność Ojczyzny
27 lipca 2024 r. minęła 80. rocznica jednej z tragiczniejszych egzekucji podczas II wojny światowej, która miała miejsce w lesie Hanusiska, naprzeciw dawnej cegielni pod Zagórzem. Kiedy do Sanoka zbliżał się front wojny, niemieccy okupanci nocą z 26 na 27 lipca 1944 r. pod eskortą wywieźli za miasto i z zimną krwią rozstrzelali 36 więźniów z sanockiego więzienia i tamtejszej placówki Gestapo. Ofiary zakopano w zbiorowej mogile, znajdującej się w leśnym wąwozie. Coroczna uroczystość, której patronuje Burmistrz Zagórza jest upamiętnieniem tego dramatycznego wydarzenia i uczczeniem pamięci ofiar oraz przypomnieniem o heroicznych postawach ludzi, którzy oddali swoje życie za wolność i niepodległość Ojczyzny. Od lat przygotowaniem wydarzenia zajmuje się środowisko sanockiego koła ŚZŻAK i harcerze hufca ZHP Ziemi Sanockiej.
Tegoroczne uroczystości z udziałem potomków rodzin zamordowanych ofiar, delegacji lokalnych władz samorządowych z Zagórza i Sanoka, Lasów Państwowych na czele z Janem Mazurem, nadleśniczym Nadleśnictwa Lesko, przedstawicieli parlamentarzystów oraz organizacji społecznych i kombatanckich, rozpoczęły się od odśpiewania hymnu narodowego, który wprowadził zgromadzonych w atmosferę zadumy i refleksji. Okoliczności i przebieg przeprowadzonej przed 80 laty egzekucji przedstawił Piotr Paszkiewicz, historyk z Sanoka. Modlitwę za zmarłych poprowadził ks. hm. Tomasz Latoszek. Jego słowa przypomniały zgromadzonym o duchowym wymiarze tej tragedii i o konieczności pielęgnowania pamięci o tych, którzy oddali swoje życie za Ojczyznę. Odbył się także krótki występ artystyczny, podczas którego młodzi artyści (harcerze) recytowali wiersze i śpiewali patriotyczne pieśni. Po zakończeniu przedstawienia delegacje złożyły pod pomnikiem wieńce i znicze pamięci.
Relacja Michała Pałasza – świadka egzekucji
Michał Pałasz, jedyny ocalały uciekinier znad grobu, spisał i przekazał swoją relację synowi, która stanowi wstrząsający dokument świadczący o brutalności niemieckich okupantów. W nocy z 26 na 27 lipca 1944 r. więźniów sanockiego więzienia obudzono krzykami i kopniakami wypędzono na dziedziniec więzienia. Skuto ich po dwóch i załadowano na ciężarówki, które przewiozły ich do lasu Hanusiska. Tam, na oczach Michała Pałasza, niemieccy żandarmi rozstrzelali parami więźniów, oddając strzały w tył głowy.
Rozkutemu z kajdanów i podprowadzonemu nad dół Michałowi Pałaszowi udało się uciec, gdy gestapowiec zmieniał magazynek w pistolecie. Wykorzystując chwilę nieuwagi oprawców, rzucił się do ucieczki, znikając w pokrzywach między sosnami. Mimo strzałów oddawanych za nim i odniesionych ran, zdołał ocalić życie. Historia Michała Pałasza, pełna dramatycznych szczegółów, jest świadectwem odwagi i determinacji człowieka, który stawił czoła śmierci i uciekł z miejsca kaźni.
Pamięć o bohaterskich ofiarach
Dzień 27 lipca 1944 roku pozostanie na zawsze w pamięci jako jeden z najtragiczniejszych dni w historii sanockiego regionu. Historia Michała Pałasza i innych więźniów jest świadectwem okrucieństw, jakich doświadczyli Polacy pod okupacją niemiecką. Na liście ofiar mordu znalazło się dwóch leśników członków konspiracji AK. Pierwszy z nich to Józef Wilk (ur. 1900 r. w Bobrku k. Oświęcimia). Uczęszczał do gimnazjum w Przemyślu. W 1924 r. w tym mieście poślubił Stefanię Ratyńską, tu mieszkał i pracował do wybuchu wojny. Od 10 października 1939 r. z nakazu pracy władz sowieckich pracował jako leśniczy. Za okupacji niemieckiej pracował w Nadleśnictwie Berehy k/Ustrzyk Dolnych jako sekretarz nadleśnictwa. W tym czasie działał w konspiracji AK pod pseudonimem „Dzik”. Aresztowany 12 lipca 1944 r. i osadzony w sanockim więzieniu. Po kilkunastu dniach zastrzelony podczas egzekucji w lesie pod Zagórzem. Nie znając losów męża, Stefania Wilk w 1947 r. wystąpiła o uznanie go za zmarłego, co nastąpiło 15 grudnia 1948 r. Drugi z zabitych leśników to Marian Zachariasz ur. 1896 r. gajowy z Olszanicy, żołnierz AK. Wywodził się z rodziny leśników. Niedługo po jego śmierci syn Henryk został początkującym gajowym w lasach obchodu Serednica w leśnictwie Wańkowa, wchodzącego do powołanego w 1944 r. państwowego Nadleśnictwa Lesko. Jego krótka praca jako leśnika skończyła się tragicznie, w czasie pełnienia obowiązków służbowych został schwytany przez banderowców i razem z pojmanymi dwoma żołnierzami sowieckimi został zamordowany 8 stycznia 1945 r. w lasach Serednicy.
Pamięć o ofiarach egzekucji w lesie Hanusiska jest nie tylko hołdem dla tych, którzy zginęli, ale także przestrogą dla przyszłych pokoleń. Przypominanie o tych tragicznych wydarzeniach zobowiązuje nas do pielęgnowania wartości, za które walczyli i umierali.
Tekst: Edward Orłowski
Zdjęcia: Kamil Mielnikiewicz